pamiętliwość

Wsiadam do autobusu. Ktoś staje mi na nogę. Czuję, jak ból rozchodzi się po stopie. Ten ktoś nawet na mnie nie patrzy. Nie przeprasza.

Noga szybko zapomina o bólu. Nie potrzebuje do tego magicznego słowa. Natomiast głowa wciąż pamięta. Głowę boli. Najbardziej to,
że nie usłyszała: przepraszam.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

oczy przetarte ze zdumienia

przejściowa