sztuka milczenia

Sztuka milczenia jest sztuką działania. Mówimy najczęściej wtedy, gdy jesteśmy w zaniechaniu. Wydaje nam się, że mówienie zastąpi czyny albo uczucia. Mówimy z tęsknotą o czynach lub uczuciach, których nie umiemy podjąć albo znaleźć. Mówimy z euforią o tych, na których podjęcie się udało nam się wreszcie zdobyć albo które wreszcie w sobie znaleźliśmy. Lecz kiedy się już poczujemy w tej sztuce działania uczuciowego to po cóż nam słowa? Przecież nie ma już w nas tęsknoty to po co słowa, które ją wyrażają? Nie ma w nas tej chwilowej euforii to po co słowa, które ją opisują? Jesteśmy tu i teraz, w działaniu, w uczuciu, a to nie wymaga już słów, bo słowa są zbyt małe i marnują czas.

Mogę opisać wzajemną troskę, której dzisiaj doświadczyłam, lecz cóż z tego, że obrócę ją w zdania? Czyżbym chciała zamknąć ją w małym pudełku i Ci ją podrzucić. Jeśli nie znasz troski to nie poznasz jej otwierając to pudełko. Nie będziesz wiedzieć jak poskładać litery, na które rozpadły się, pod wpływem ciśnienia, włożone tam słowa. Poznasz troskę jeśli ją poczujesz. Tak jak ja. Dzisiaj. 

Milcz więc i działaj.

P.S. Dziękuję tym, którzy mnie tego wciąż wytrwale uczą...

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

oczy przetarte ze zdumienia

przejściowa