monolog na odchodne
I wtedy odchodzący, wraz z podnoszącą się kurtyną ciemności, księżyc rzekł do niej na pożegnanie:
- Nie bój się! Jeśli nawet zabraknie tutaj mnie i Ciebie to nie znikniemy. Będziemy tylko w innym miejscu.
I w tym innym miejscu ja nadal będę rozświetlał drogę nocnym wędrowcom, a Ty nadal będziesz wędrować w zamyśleniu.
A ona uśmiechnęła się i odpowiedziała milczeniem.
Komentarze
Prześlij komentarz