na miarę chwili

A kiedy przyszedł właściwy czas, On wziął ją za rękę i zaprowadził do pomieszczenia, które przypominało wielką garderobę. Ustawiono ją na środku tego pomieszczenia tak, że obracając się, miała ogląd na wszystko, co się w nim znajduje. Podczas, gdy się uważnie przyglądała zawartości tej niby garderoby, ktoś zdjął z niej miarę. Następnie zostało jej zaprezentowane nowe "odzienie". Choć czuła, że jest to jedyna propozycja i nie może jej odrzucić, z wyraźną pretensją w głosie rzekła:
- i to ma być moje ciało?
Wtedy On odparł:
- przecież to tylko na chwilę...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

oczy przetarte ze zdumienia

przejściowa