o UPOJENIU słów kilka

Na dobry początek gniot, który poczyniłam jako ostatni. Skalałam nim swoje "pióro" z początkiem marca br. Od tego czasu stałam się chyba bezpłodna ;)
więcej: w sekcji "moje gnioty"

Komentarze

  1. No, teraz się zrobiło tu bardzo przytulnie. Tylko jeszcze te "gnioty"...
    Zawsze myślałem, że to są dobre wiersze, ale pewnie żaden ze mnie romantyk, jeśli podobają mi się gnioty.
    Chociażby przez szacunek dla czytelnika, nie powinnaś ich tak określać bez dołączania nawiaska i średnika. Ja i tak je przeczytam. PS. Nie mam innych nagrań niż na mysace.

    OdpowiedzUsuń
  2. No przecież gnioty to jest właśnie to. Dobry gniot nie jest zły:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

oczy przetarte ze zdumienia

przejściowa