Od pewnego momentu uskuteczniam się trochę na Twitterze (@Kaszmirowa78) a ostatnio doszło do nawet tego, że odcisnęłam swoje atramentowe piętno na papierze kredowym, który właśnie się przygotowuje do zszycia i oprawienia (w twardą oprawę) aby stać się pełnowartościową publikacją, która niebawem ukaże się drukiem... z serdecznym pozdrowieniem - pozostająca w oczekiwaniu na nakład i Wasze zainteresowanie :) Kaszmirowa
Wyjście ze strefy komfortu, a lęk.
OdpowiedzUsuńPodjęcie decyzji o zrobieniu czegoś w zupełnie inny sposób niż dotąd, zerwanie z nałogiem, podjęcie działania i wyjście ze strefy komfortu, może wiązać się z przeżyciem emocji, jaką jest lęk. Proponuję przyjrzeć się tej emocji.
Celem lęku jest zawsze ucieczka. To z kolei generuje określone zachowania, między innymi właśnie uciekanie i unikanie oraz pasywność. Co więcej, pojawia się również prokrastynacja na tle lękowym, czyli przekładanie na później wszystkich zadań, wywołane właśnie lękiem. Nigdy nie będziesz w stanie pokonać tego, czego się boisz i czego unikasz, uciekając od tego. Jeśli chcesz tego dokonać, musisz się udać dokładnie tam, gdzie znajduje się to, czego się boisz. By pokonać demona lęku, musisz być go świadomy, a nie go wyznawać. Tymczasem w okół pełno jest jego wyznawców. To ludzie, którzy powtarzają jak mantrę: "Jakie to było straszne!" albo "Nikt nie cierpi tak, jak ja!"
Ty nie wyznawaj tego demona, nie stawiaj mu pomników.
Ty skonfrontuj się z nim, a stanie się mniejszy, niż Ci się wydawał!
Zaczerpnięte z Mateusz Grzesiaka
Usuń