głupie serce czy głupi rozum?
Wiele razy zastanawiam się nad tym co kryje się za czysto rozumową krytyką uczuć według schematu:
"co za głupia miłość*".
Ileż razy słyszę taką krytykę z ust innych ludzi. Ile razy sama się jej dopuszczam? Na ile mądre jest właściwie przypisywanie ocennych kategorii rozumu do przejawów serca? Czy to nie jest po prostu głupie? A co też kryje się za taką oceną?
Czyżby t ę s k n o t a?
* w tym miejscu może być podstawione każde inne wyrażenie związane z czystym przejawem serca
Komentarze
Prześlij komentarz